Na pewno nie umknął twojej uwadze fakt, że na rynku pojawia się coraz więcej suplementów zawierających kolagen. Szukając „tego najlepszego” i odpowiedzi na pytanie, czy w ogóle warto go przyjmować, przetrząsasz zapewne wiele źródeł wiedzy, gdzie jedna teoria zaprzecza innej. A co najgorsze, za każdym „za” i „przeciw” stoi całkiem sporo naukowych i logicznych uzasadnień.
W miarę starzenia się organizmu, procesy związane z produkcją i przyswajaniem kolagenu ulegają naturalnemu zmniejszeniu. Wraz z wiekiem skóra traci elastyczność, stawy stają się mniej sprężyste, a chrząstki tracą na swojej integralności. Co w takim razie zrobić, żeby zabezpieczyć się przed utratą kolagenu?
Zagorzali przeciwnicy przyjmowania kolagenu twierdzą, że suplementacja kolagenu, to tylko „chwyt marketingowy”, bo… żołądek tak samo trawi wszystkie białka, tnie je na aminokwasy, które są dystrybuowane do różnych części ciała, bez żadnej gwarancji, że „pójdą” akurat do stawów czy skóry. Twierdzą również, że wystarczy spożywać białka zwierzęce, najlepiej w postaci bulionów kolagenowych, co jest wystarczające do odpowiedniej podaży kolagenu.
Zwolennicy suplementacji kolagenowej opowiadają się za tym, że kolagen jest zbudowany z określonych typów aminokwasów, które nawet po wstępnym procesie trawienia zostaną użyte w określony sposób – czyli zasilą tkanki, które tego wymagają.
Jest wiele głosów za tym, że buliony kolagenowe nie zawsze będą miały jednakową wchłanialność i zawartość substancji czynnej. Niemniej jednak długo gotowane „zupy mocy”, zwłaszcza z dodatkiem ziół leczniczych, mogą mieć zbawienny wpływ na organizm. Osobiście jednak uważam, że nie jest konieczne radykalne podejście, warto stosować jeden i drugi sposób uzupełniania kolagenu.
Organizm najpierw poddaje każde dostarczone białko procesowi rozkładu, głównie w żołądku i dwunastnicy, gdzie działa na nie kwas żołądkowy oraz enzymy proteolityczne, takie jak pepsyna, trypsyna i chymotrypsyna. Każda cząsteczka proteinowa składa się z konkretnych aminokwasów, a ich kompozycja decyduje o dalszym przeznaczeniu w organizmie. Po strawieniu białek kolagenowych, konkretne aminokwasy przedostają się do krwiobiegu, następnie są „przekierowane” do skorelowanych z nimi tkanek.
Większość tkanek w naszym ciele posiada element elastyczności, obejmując kości, skórę, naczynia krwionośne, powięzi, oczy, włosy, mięśnie itp.
Kolagen, elastyna i inne struktury elastyczne występują w każdej części ciała, co sprawia, że aminokwasy charakterystyczne dla tych tkanek są niezbędne do zachowania ich integralności, wytrzymałości i funkcjonalności.
W przypadku osłabienia konkretnych struktur, na przykład chrząstek, organizm wykorzystuje pozyskane aminokwasy do odbudowy tych struktur, zależnie od aktualnych potrzeb. Priorytetem jest utrzymanie homeostazy i funkcji życiowych, co oznacza, że integralność organów wewnętrznych, naczyń krwionośnych i tkanek mózgu ma wyższy priorytet niż skóra, włosy czy stawy.
Zauważ, że w różnym wieku, ciało ma odmienne priorytety. Kiedy masz 20 – 30 lat, organizm jest biologicznie nastawiony na prokreację, zatem swoje zasoby inwestuje w skórę, włosy… w skrócie mówiąc w urodę. Kiedy jest po 40-tce i później, biologia zakłada, że powyższe zadania mamy już za sobą i uroda ciała jest już zdecydowanie na drugim miejscu. Wówczas białka wędrują do stawów, kości, uszczelniają jelita i naczynia krwionośne, zajmując się głównie podtrzymaniem funkcji życiowych.
Jeśli więc decydujesz się na suplementację kolagenu pod kątem zagęszczenia skóry i wygładzenia zmarszczek, musisz najpierw zadać sobie pytanie: czy masz problemy z kręgosłupem, stawami, z układem krążenia, czy twoje jelita są rozszczelnione? (O nieszczelnych jelitach czytaj tutaj). Czy jesteś na diecie wegetariańskiej? Palisz papierosy lub nadużywasz cukru? Masz mało ruchu? Twoja dieta jest uboga?
Jeśli na większość z tych pytań odpowiesz „tak”, to przy suplementacji kolagenu musisz uzbroić się w cierpliwość. Niestety, organizm będzie w pierwszej kolejności łatał wszystkie ubytki, zanim zabierze się za zadania, na których najbardziej ci zależy. Może to zająć długie miesiące, jednak z całą pewnością warto.
Jeśli chcesz wiedzieć, jak mieć największy pożytek z suplementacji kolagenu, oraz co zrobić, żeby była ona jak najbardziej efektywna, czytaj dalej.
Tu cię zaskoczę. Nie zawsze najdroższy preparat będzie tym najlepszym. Bardzo ważne jednak jest to, żeby na opakowaniu podane było jak najwięcej informacji, takich, jak:
Obecny szczególnie w skórze, kościach, ścięgnach, więzadłach, rogówce oka oraz w tkankach łączących narządy wewnętrzne.
Głównie występuje w chrząstce, zwłaszcza w tej, która znajduje się w stawach.
Zapewnia strukturę i elastyczność dla chrząstki stawowej, umożliwiając płynne ruchy stawów.
Obecny w skórze, naczyniach krwionośnych, macicy, płucach i innych organach wewnętrznych.
Wspiera strukturę i elastyczność dla skóry, a także pełni rolę w strukturze naczyń krwionośnych, narządach wewnętrznych i innych tkankach.
Multi-collagen: To suplement, który zawiera mieszankę różnych typów kolagenu, w tym kolagen typu V i X. Może on wspierać integralność skóry, stawów i innych struktur tkanki łącznej.
Jeśli chcesz, żeby suplementacja kolagenu zadziałała skutecznie na cerę, zacznij stosować automasaże twarzy oraz jogę twarzy pod okiem wykwalifikowanego instruktora, który zadba o dobór technik najlepszych dla ciebie. (A czy wiesz, co wygląd twarzy mówi o Twoim zdrowiu? Czytaj tutaj!). Po więcej informacji zapraszam na zajęcia indywidualne i warsztaty oraz na stronę @twarzologia.
Podsumowując: jeśli masz już wiedzę, w jaki sposób kolagen jest wchłaniany, jakie warunki powinien spełnić preparat kolagenowy oraz jak tą suplementację wspomagać, możesz podjąć decyzję niezależną od obietnic producentów.
Pamiętaj jednak, że każdy organizm będzie reagował na preparaty w innym tempie, co zależy od stopnia niedoboru, wchłaniania i indywidualnego zapotrzebowania. Warto więc uzbroić się w cierpliwość i nie oceniać działania wcześniej, niż po minimum 3 – miesięcznej suplementacji.
Podaż kolagenu powinna być stała, ponieważ nie da się go uzupełnić „na zapas”. Można jednak po kilku miesiącach przyjmowania preparatu zrobić przerwę i zastosować kurację „zupami mocy” (buliony kolagenowe), zamieniając te sposoby co kilka miesięcy.