Jeśli cierpisz na wzdęcia, gazy, choroby autoimmunologiczne, migreny, depresję lub zespół jelita drażliwego - to zdecydowanie jest to artykuł dla Ciebie!
Aby od razu przejść do sedna, zaledwie kilka lat temu śmiałem się z mojej żony (nie związanej z medycyną), gdy powiedziała mi o nieszczelnych jelitach, o których gdzieś czytała z powodu problemów z trawieniem.
Moja wyniosła, pełna śmiechu odpowiedź „półboga w bieli” brzmiała: „Jak może nastąpić przeciek w rurce składającej się z błony śluzowej, mięśni i zewnętrznej skóry, biegnącej od ust do ujścia. Jeśli jest dziura, jest to sytuacja zagrażająca życiu! A Ty nie wyglądasz mi na osobę, która potrzebuje pomocy!
Jakże się myliłem! Kilka lat później, kilka książek i szkoleń dalej i moje zdanie uległo zasadniczej zmianie.
NIESZCZELNE JELITA ISTNIEJĄ i można je wykryć za pomocą testów laboratoryjnych.
To bardziej skomplikowane. Nieszczelne jelito nie oznacza, że w jelicie jest dziura. Najbardziej wewnętrzna bariera błony śluzowej, składająca się z tylko jednej warstwy komórek przecieka, ponieważ połączenia pomiędzy poszczególnymi komórkami stają się luźne. Nasze wnętrze (krew, tkanka łączna, układ limfatyczny) ma bezpośredni kontakt z treścią jelitową (kał, toksyny, bakterie, grzyby, wirusy i metale ciężkie).
Nasz układ odpornościowy jest przytłoczony substancjami, z którymi normalnie nie ma kontaktu.
U pacjentów z nieszczelnym jelitem często występuje brak równowagi pomiędzy dobrymi bakteriami, które żyją z nami w harmonii, a „złymi”, czyli tak zwanymi zarazkami chorobotwórczymi.
Ma to daleko idące konsekwencje dla samopoczucia i w zależności od czasu trwania i rozległości wycieku, prowadzi do nietolerancji pokarmowych, alergii, a poprzez ciągły stan zapalny w obrębie jelita do chorób autoimmunologicznych i innych chorób przewlekłych.
Objawy są różnorodne i nie od razu kojarzą się z jelitami jako czynnikiem wyzwalającym.
Jelita mają ogromny wpływ na zdrowie i mogą być czynnikiem wyzwalającym chorobę. Jelito o powierzchni 400 m2 i długości ośmiu metrów jest największym narządem i największym interfejsem do świata zewnętrznego. W ich wnętrzu żyją bakterie w liczbie niemal równej liczbie komórek naszego organizmu (w przybliżeniu równej liczbie bakterii występujących na skórze).
70% komórek odpornościowych znajduje się w jelitach, ponieważ tam możemy mieć największy kontakt z potencjalnymi szkodnikami. Ponieważ w ścianie jelita znajduje się od 100 do 200 milionów komórek nerwowych, czyli więcej niż w rdzeniu kręgowym, z pewnością można mówić o jelitach jako o drugim mózgu w jamie brzusznej.
Mózg jest w stałym kontakcie z jelitami za pośrednictwem substancji przekaźnikowych i autonomicznego układu nerwowego.
Fakty te jasno pokazują, że patrząc na ludzi i choroby przewlekłe, nie możemy ignorować jelit, a nieprawidłowe funkcjonowanie w tym przypadku może mieć daleko idące konsekwencje.
Jak to często bywa, uniknięcie problemu jest w naszych rękach, a raczej w naszych ustach.
To, co JEMY ma bezpośredni wpływ na nasze zdrowie.
„Jeśli zrobił to człowiek - nie jedz tego” – to motto Jacka LaLanne’a, który był ojcem chrzestnym fitnessu i zmarł w wieku 96 lat.
Oczywiście na pierwszy rzut oka brzmi to ekstremalnie, ale w zasadzie oznacza to po prostu, że im bardziej to, co jemy, różni się od tego, co występuje w naturze, tym większe jest prawdopodobieństwo, że nie jest to dobre dla naszego organizmu.
Jeżeli jednak źle się czujesz, masz problemy z trawieniem lub inne choroby przewlekłe, na które Twój lekarz rodzinny nie ma leczenia przyczynowego, warto wykonać badanie nieszczelnego jelita u wykwalifikowanego lekarza (np. z zakresu medycyny funkcjonalnej).
Wiele chorób można wyleczyć, dbając o jelita, usuwając nadmiar toksyn i porządkując florę jelitową.
Znam dobrze pacjenta, około czterdziestki, ogólnie zdrowego, a przy tym dbającego o zdrowie i wysportowanego. Od okresu dojrzewania cierpi jednak na astmę, ma też alergię wysiłkową. Ma także alergię pokarmową, zwłaszcza na orzechy laskowe. Codziennie potrzebuje leku wziewnego na astmę (spray), ponieważ wieczorem gdy kładzie się spać trudno mu oddychać.
Podobnie jest podczas uprawiania sportu.
Za radą lekarza alternatywnego, pacjent decyduje się na 16-dniową kurację, podczas której wykorzystuje się specjalne produkty, które usuwają toksyny z organizmu, dostarczają organizmowi mikroelementów oraz odbudowują florę jelitową i dostarczają jej prebiotyków (pożywienie dla bakterii jelitowych). Ma jeść, ale musi zrezygnować z cukru, alkoholu, kawy, mąki (gluten) i produktów mlecznych. Powinien spożywać tylko niewielką ilość mięsa i upewnić się, że pije wystarczająco dużo.
Pierwsze dni są dla niego trudne, zwłaszcza odstawienie kawy. Ale trzeciego dnia czuje, że wraca mu energia i czuje się świetnie, więc te 16 dni po prostu mija.
Po zakończeniu kuracji zauważa, że przez kilka ostatnich dni nie potrzebował sprayu na astmę. Z entuzjazmem próbuje zjeść orzech laskowy i czeka, aż poczuje dobrze znane swędzenie w gardle. Nie ma znanej i oczekiwanej reakcji. Alergia i astma zniknęły. I tak pozostało do dziś. Skąd to wiem?
Ponieważ tym pacjentem jestem ja.
Oczywiście jest to tylko opis przypadku, a nie badanie, ale efekt jest dla mnie imponujący i odmieniający życie. A wszystko to bez badań i terapii celowanej, jedynie poprzez 16-dniowe oczyszczanie jelita grubego.
Nie poddawaj się więc w dążeniu do dobrego samopoczucia i w walce z przewlekłą chorobą.