Cierpisz na przewlekłe zmęczenie? Nie masz na nic siły? Wstajesz rano bez energii? Czas wrócić do korzeni.
Długo myślałem o treści, którą chcę przekazać w swoim debiutanckim artykule.
W dobie treści generowanych na życzenie (AI) i wszechobecnej mody na zdrowie oraz tematykę z tym związaną, trudno czymkolwiek zaskoczyć.
Przecież mamy tyle badań.
Przecież medycyna idzie do przodu.
Przecież mamy tyle informacji, które możemy wykorzystać.
A teraz zadaj sobie pytanie — kiedy ostatnio widziałeś osobę, która ma promienną, rześką cerę, tryska energią i dobrym samopoczuciem?
Ile znasz osób, które bez problemu wstają rano z łóżka i mają energię do samego wieczora?
Dlatego dziś nie skupię się na rewelacyjnych metodach, suplementach czy nowinkach ze świata medycyny funkcjonalnej czy biohackingu.
W codziennym, szczególnie miejskim zgiełku, w którym natłok obowiązków i presja czasu zdają się kierować naszym harmonogramem, łatwo zapomnieć, że nasze ciało i umysł to jedno. Aby zachować dobre samopoczucie i witalność, niezbędne jest wypracowanie niezbędnej higieny — bez niej łatwo wpaść w mechanizmy autodestrukcji. Styl życia determinuje nasze samopoczucie, a ciało dzisiejszego człowieka jest nieustannie bombardowane bodźcami, które organizm niejako musi “trawić”.
Choć ludzki organizm posiada niezwykłe zdolności adaptacyjne i świetnie dostraja się do warunków zewnątrz środowiskowych, to gdy przyjrzymy się, w jakich warunkach przyszło żyć dzisiejszemu mieszczuchowi, to nie sposób się dziwić, że dookoła coraz mniej ludzi, którzy tryskają energią i witalnością.
Zanieczyszczone powietrze, woda, gleba, przetworzone jedzenie, stres, brak przestrzeni, hałas, promieniowanie elektromagnetyczne, brak kontaktu z naturą, pośpiech, natłok informacji, nadużywanie stymulantów — tego jest naprawdę dużo w życiu przeciętnego człowieka. Dopóki jesteśmy młodzi, ciało potrafi znieść bardzo wiele.
Nasze zaniedbania i problemy zaczynają się mniej więcej po 40-tym roku życia — to mniej więcej po tym czasie zaczynamy zbierać żniwa i konsekwencje trybu życia, który prowadziliśmy. (Przeczytaj jak styl życia może regulować naszą odporność tutaj).
Ciało nieustannie się z nami komunikuje, a kiedy nasz wewnętrzny system oczyszczania i transformacji (jelita, nerki, wątroba, płuca) jest przeciążony i nie daje rady na bieżąco “trawić”, pojawiają się dolegliwości.
Dolegliwości maskowane latami przez leki finalnie przekształcają się w choroby przewlekłe.
Zamiast szukać kolejnych, rewolucyjnych metod czy pigułek pragnę przypomnieć o podstawach, o których każdy mówi, ale mimo wszystko nasza uwaga jest za bardzo skierowana na detale i cudowne preparaty czy złote, wymyślne.
Dlatego, dopóki nie przyswoisz poniższych 8 magicznych pigułek, to… wszystko inne będzie działać słabo albo wcale.
Pigułka nr 1 — Sen — najlepiej już od godziny 22. Odżywczy sen to taki, w trakcie którego się nie wybudzasz, a jakościowy poznasz po tym, że rano wstajesz z naładowanymi bateriami, a energia wychodzi Ci uszami.
Pigułka nr 2 — Seks — życie seksualne jest dobrym odniesieniem do energii życia. Jeśli masz libido i naturalnie (bez żadnych stymulantów) „chce” Ci się kilka razy w tygodniu, to znaczy, że z Twoim zdrowiem jest dobrze.
Pigułka nr 3 — Trawienie — jeśli Twój układ trawienny działa bez zarzutu to minimum 1 x dziennie masz zbite wypróżnienia, sikasz kilka razy dziennie. Jeśli doświadczasz senności po jedzeniu, masz wzdęcia, refluks lub luźne stolce — jest to pierwszy sygnał, że coś jest nie tak.
Pigułka nr 4 — Ruch — zostaliśmy stworzeni do ruchu, ale nie do specjalizacji. Nasze ciało zostało stworzone do wszechstronnego ruchu, w którym powinny się znaleźć różnorakie elementy. Dlatego jeśli chcesz czuć się swobodnie w swoim ciele potrzebujesz spacerowania, treningu siłowego, koordynacji (np. Taniec)
Pigułka nr 5 — Natura — jesteśmy częścią natury, dlatego regularne bycie w lesie, oddychanie świeżym powietrzem, ekspozycja na słońce, chodzenie boso po ziemi powinno być naszym absolutny priorytetem, jeśli chcemy czuć się dobrze.
Pigułka nr 6 — Odpoczynek — oprócz snu, warto w ciągu dnia dbać o krótkie zatrzymania. Kilkuminutowa drzemka, medytacja (nawet 3 minutowa), proste ćwiczenia oddechowe to najlepsza KAWA, którą możemy sobie zapewnić. Najlepiej drzemiąc w szczycie aktywności elementu ognia (czyli mniej więcej w południe).
Pigułka nr 7 — Odżywianie — w tym kontekście polecam mądrość dietetyki wschodniej i Kuchnię 5 Przemian. Podążanie za rytmami natury, zdobywanie lokalnego, jak najmniej przetworzonego jedzenia — to tylko jedne z zasad. Ku inspiracji dołączę do tego punktu kilka słów inspiracji: zupy kolagenowe; ciepłe śniadania; niejedzenie przed snem; higiena jedzenia i dokładne przeżuwanie; posty okresowe; pierzga; wspieranie organizmu naturalnymi suplementami — grzyby adaptogenne, zielona żywność (jęczmień, chlorella), dobre tłuszcze (GLA). (Przeczytaj o diecie przeciwzapalnej, tutaj).
Pigułka nr 8 — Emocje — potrafisz je wyrażać na bieżąco, traktujesz je jako drogowskazy, emocje nie mają nad Tobą kontroli, potrafisz nimi zarządzać. Jeśli tak jest, to znaczy, że Twoja wątroba ma się dobrze! (Tak, wątroba! Poczytaj o roli wątroby w kontekście Medycyny Wschodu i wyrażania emocji).
Tylko Ty żyjesz w swoim ciele.
Tylko Ty tak naprawdę jesteś w stanie zrozumieć i wsłuchać się w swoje potrzeby.
Słuchaj własnej intuicji i naucz się odczytywać sygnały, które wysyła Ci ciało, a zdrowie będzie konsekwencją twoich decyzji, a nie ciągłym dążeniem.
Powodzenia!